Cześć kochani, wczoraj odebrałam swoje listopadowe pudełko.
Trzymając je w rękach już nie mogłam się doczekać zawartości, byłam pozytywnie zaskoczona.
Jesteście ciekawi co znajduje się w środku ?
Ja tak !
Pierwszym produktem który mnie najbardziej zaciekawił jest Kawowy scrub do ciała.
Całość ma 100 g, scrub jest skomponowany z 7 różnych olejków.
Które mają nawilżać skórę i pozostawiać ją aksamitnie gładką.
Cena za 200 g to 28 zł.
Produkt pochodzi z Ukrainy.
Następnie znalazłam mleczko do twarzy z Naobay, które ma 200 ml.
Jest to produkt pełnowymiarowy, przeznaczone jest do twarzy suchej, zawiera ekstrakty z aloesu, jabłka i oleju ze słodkich migdałów.
Cena to 59 zł.
Mleczko pochodzi z Hiszpanii.
Dalej mamy maseczkę do twarzy Unani, która pochodzi również z Hiszpanii.
Ma chronić i pielęgnować skórę, oraz odżywiać i nawilżać.
Bardzo jestem ciekawa jak się sprawdzi, bo jeszcze nie miałam maseczek z tej marki.
Produkt jest pełnowymiarowy.
Ma 100 ml, kosztuje 52 zł.
Coś co też mnie zaciekawiło to puder mineralny w kompakcie VG Professional z Hiszpanii.
Ma sprawiać, że skóra będzie świeża i aksamitna.
Paletka ma numerek 102 a odcienie raczej do mnie nie będą pasować.
Ale, na pewno puder powędruje do mojej mamy.
Produkt jest pełnowymiarowy, kosztuje 73 zł.
Ostatnim produktem jest żel ze świetlikiem lekarskim i herbatą do powiek i pod oczy Flosiek.
Produkt jest pełnowymiarowy i ma 10 g, kosztuje 7,50 zł.
Żel ma usuwać objawy zmęczenia, łzawienia, podrażnienia i pieczenia okolic oczu.
Ma właściwości przeciwzapalne oraz kojące.
Na pewno go z chęcią przetestuję.
Jeśli chodzi o całość to jestem zadowolona, odkryłam dla siebie nowe produkty których wcześniej nie znałam. Cieszę się że kosmetyki są z różnych stroń świata, wszystko zostało w bardzo dobry sposób dobrane.
Listopadowe pudełko najbardziej wpadło mi do gustu, dlatego że odkryłam więcej marek o których nie miałam pojęcia.
A wy jakie macie opinie na temat tego pudełka ?
Dajcie znać w komentarzach !
Bardzo fajna zawartość - peeling kawowy bardzo lubię ;) Nie przepadam za mleczkami do twarzy jednak chętnie bym je przetestowała, maseczek nigdy za wiele a usuwanie objawów zmęczenia i pieczenia okolic oczu to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
UsuńBardzo ciekawa zawartość! Muszę napisać (już kolejny raz), że Twoje zdjęcia są niesamowite <3 Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana <3 !
UsuńBardzo fajne i nawet zaryzykowałabym stwierdzenie: ekskluzywne produkty! :)
OdpowiedzUsuńMój blog
<3
Usuń